30 maja - to długo wyczekiwany przez nas dzień. Tego pięknego dnia wybraliśmy się na wycieczkę do Poznania. Na początku odwiedziliśmy Palmiarnię, największą w Polsce i jedną z większych w Europie. Podziwialiśmy okazy roślin z różnych stref klimatycznych, z bogatą ekspozycją roślin wodnych. Mieliśmy także okazję zobaczyć, jak wygląda i rośnie liść laurowy, kawa, a także kakaowiec, z którego produkuje się czekoladę. Wrażenia wzbogaciły widok i odgłosy egzotycznych zwierząt, a także akwaria pełne ciekawych okazów ryb. Kolejnym punktem naszej wyprawy były odwiedziny w Rogalowym Muzeum Poznania. Znajduje się ono na Starym Rynku, w jednej ze starych kamieniczek naprzeciwko Ratusza. Zaznajomiliśmy się tam z niektórymi wyrazami gwary poznańskiej, poznaliśmy legendę o św. Marcinie oraz dowiedzieliśmy się skąd wzięły się rogale świętomarcińskie. Potem starszy rogalowy mistrz wyjaśniał etapy powstawania rogali. Oczywiście braliśmy czynny udział w poszczególnych czynnościach wyrobu tego słodkiego wypieku. Wszyscy mieli możliwość degustacji rogali.

Tuż przed południem ustawiliśmy się na rynku, aby punktualnie o godzinie 12.00, zobaczyć dwa trykające się koziołki, które są jedną z największych atrakcji miasta. Aby mieć siły do dalszego zwiedzania Poznania, poszliśmy zjeść smaczny obiad w restauracji „Przy Bamberce”. Po posiłku przyszła pora na deser. W tym celu poszliśmy do Manufaktury Cukierków na pokaz ręcznego robienia lizaków i cukierków. Panie rozpoczęły go od wylania gorącej masy na granitowy stół. Następnie dodawany był porzeczkowy aromat. Później poszczególne części masy zabarwiały tak, aby mógł powstać określony wzór. Bardzo interesujące było tzw. rozciąganie cukru, czyli napowietrzanie, które sprawiło, że zmienił on kolor. Po połączeniu kolorowych elementów powstała gotowa masa do wyrobu lizaków. Każdy z nas zrobił dla siebie słodki, tęczowy deser, który wyśmienicie smakował. W całej manufakturze unosił się słodziutki zapach. Pokaz był bardzo widowiskowy i bardzo nam się podobał.

Kolejnym, oczekiwanym z niecierpliwością, momentem wycieczki, był samodzielny zakup pamiątek dla siebie i najbliższych. Wracając do autobusu, mieliśmy jeszcze okazję obejrzeć niektóre zabytki stolicy Wielkopolski: Kamieniczki, Pręgierz, Fontannę Prozerpiny i Ratusz.

Ostatnią atrakcją wycieczki była doskonała zabawa w Jump Arenie. Tam, przez godzinę, mieliśmy okazję wyszaleć się do woli na różnorodnych trampolinach. Niestety, wszystko, co dobre, szybo się kończy. My też musieliśmy wrócić do domów. W drodze powrotnej mieliśmy jeszcze doskonałą okazję obejrzeć zakupione pamiątki i porozmawiać o wrażeniach mijającego dnia. Jedno jest pewne: wycieczka była bardzo udana.

Uczniowie i Wychowawcy klas I b i IIIa