Dnia 2 grudnia nasza wychowawczyni Pani Małgosia Lewandowska zorganizowała dla naszej klasy niespodziankę.

Niespodzianka polegała na tym, że będziemy nocować w szkole z dnia 2 na 3 grudnia. Umówiliśmy się na godzinę 18.00. Przed nocą jeszcze w szkole, nosiliśmy materace na nasze piętro gdzie znajdowała się nasza klasa, ponieważ większość osób nie posiadała go. O 18.00 byliśmy już wszyscy w szkole. Nasza Pani przygotowała sprzęt, między innymi projektor, byśmy mogli oglądać filmy. Rodzice natomiast, pomogli nam zamienić klasę na sypialnię, a korytarz na kuchnię. „Przygody Tomka Sawyera” film, który wybrała dla nas Pani, był bardzo ciekawy. Mogliśmy go porównać z niedawno przeczytaną lekturą pod tym samym tytułem. W czasie oglądania kolejnego filmu pod tytułem „W głowie się nie mieści” (tym razem wybranego przez nas), o północy zadzwonił szkolny dzwonek. Wszyscy wyszliśmy z klasy, ponieważ mieliśmy wrażenie, że ktoś również zapukał. Ruszyliśmy w poszukiwaniu duchów. Biegaliśmy po szkole, bojąc się, co będzie dalej. Ale niestety żaden duch nam się nie pokazał. Wróciliśmy więc do klasy, by dalej oglądać filmy. Podobał mi się film wylosowany przez Marka - „Minionki”. Akcja filmu rozgrywała się w Wielkiej Brytanii w Londynie. Po Minionkach niektórzy byli już zmęczeni i zasnęli. Ostatni film jaki obejrzeliśmy to „Zwierzogród”, który trwał do około 4.00 rano. Oczywiście po filmach poszliśmy spać na jakieś 2 godzinki.

Rano, po krótkiej porannej toalecie, spakowaliśmy śpiwory, wynieśliśmy materace i posprzątaliśmy. We wszystkim pomagali nam rodzice. Potem zjedliśmy śniadanie i niestety rozeszliśmy się do swoich domów.
To była najlepsza noc w moim życiu. Chciałabym jeszcze raz to wszystko przeżyć.

Julia Bugaj Va

Od poniedziałku z upragnieniem czekaliśmy na piątkowe nocowanie w szkole. W końcu nadszedł ten dzień i się stało. Około 18.00 wszyscy spotkaliśmy się w szkole. W naszej klasie urządziliśmy sobie sypialnię i salę kinową w jednym. Na korytarzu przy naszej klasie ustawiliśmy stoliki jak w stołówce. Mogliśmy tutaj coś zjeść, czy po prostu posiedzieć i porozmawiać w przerwie pomiędzy filmami. A były aż cztery filmy!

Z tej przygody w szkole najbardziej jednak zapamiętam zdarzenie, które miało miejsce o godzinie 24:00. Zadzwonił szkolny dzwonek! Zbiegliśmy na parter szkoły z przerażeniem. Dokładnie obejrzeliśmy każdy zakątek szkoły. Poszliśmy też na pierwsze piętro i cały czas krzyczeliśmy z przerażenia. Weszliśmy nawet do pokoju nauczycielskiego i tam, kiedy zobaczyliśmy jakiś cień, natychmiast uciekliśmy na parter. Moja koleżanka usłyszała, ze ktoś rzuca bombkami z choinki, więc uciekliśmy na drugie piętro. Tam z kolei słyszeliśmy jakieś straszne dźwięki. Tego było już za wiele. Zostawiliśmy duchy szkoły w spokoju i wróciliśmy do klasy, by kontynuować oglądanie filmów.
To była wspaniała noc. Chciałabym, żeby było ich więcej.

Wiktoria Badura kl. Va

Nasza wychowawczyni Pani Małgorzata Lewandowska zorganizowała 2 grudnia 2016 w piątek spanie w szkole. Cała klasa przyniosła śpiwory, koce lub kołdry i do późna oglądaliśmy filmy: „Przygody Tomka Sawyera”, „Dragon Ball battle of gods”, „Minionki”, „Jak ukraść księżyc” i „Zwierzogród”. Wyjątkiem była godzina 00:00, kiedy to zadzwonił tajemniczy dzwonek, po którym wszyscy ruszyliśmy na poszukiwania sprawcy tego zajścia. Ale niestety nikogo nie było (chociaż ktoś buczał jak jakiś duch). Większość dziewczyn i kilku chłopców krzyczeli ze strachu. Ci bardziej odważni, szli sami małą grupką dalej. Szukaliśmy tajemniczego nieznajomego prawie godzinę. I nic. Niestety…Ta sprawa nadal jest niewyjaśniona. Większość dzieci po obejrzeniu filmów zasnęła, ale niestety nie wszyscy. Rano posprzątaliśmy po sobie i zjedliśmy śniadanie, na które moja mama upiekła drożdżówkę ze śliwkami.

Po tych przeżyciach, około 9:00 (w sobotę), poszliśmy spokojnie do domów… Wyspać się.

Fabian Wolski Va